www.eprace.edu.pl » marka-w-internecie » Studia przypadku » Wikiwiara - społeczność religijna

Wikiwiara - społeczność religijna

Ostatnie studium przypadku stanowi propozycję budowania marki w internecie w oparciu o metody opisane w niniejszym opracowaniu.

W epoce technik Web 2.0 i związanych z nimi możliwości interakcji oraz komunikacji najtrafniejszym wydaje się sprecyzowanie grupy odbiorczej (segmentu), która na tych technikach mogłaby skorzystać, i która jeszcze nie posiada odpowiedniej platformy komunikacyjnej. Jak podaje czasopismo branżowe Chip, kolejne firmy pracują nad uruchomieniem portali podobnych do obecnie bijącego rekordy popularności serwisu nasza-klasa.pl117. Portale te obrały sobie różne grupy docelowe, jak portal moikrewni.pl, który stwarza możliwość budowania relacji genealogicznych w internecie. Na ile pomysł łączenia więzi rodzinnych jest trafny w kontekście zbudowania licznej społeczności internetowej, pozostanie pytaniem, na które odpowiedzieć może tylko rynek i sami internauci.

Niniejsza propozycja obrała jako grupę docelową społeczność katolików w Polsce. Popularność portalu społecznościowego wśród tej grupy odbiorców jest jednakowoż pytaniem, które może roztrzygnąć tylko i wyłącznie jego sprawdzenie w praktyce. Istotne przesłanki skłaniają jednak ku twierdzeniu, że rynek odpowiedziałby pozytywnie na wdrożenie portalu przeznaczonego dla wyznawców katolicyzmu.

Należy pod tym względem rozpatrzeć krótko zarys historyczny rozwoju struktury społeczeństwa polskiego na przestrzeni dziejów nowożytnych. Po przesunięciu granic Rzeczpospolitej Polskiej w wyniku Traktatu Jałtańskiego, struktura grup religijnych w naszym kraju zmieniła się diametralnie w stosunku do sytuacji w II Rzeczpospolitej. Przedwojenne granice RP przebiegały przez wiele obszarów etnicznych, czyniąc z niej państwo wielonarodowościowe i wielowyznaniowe. Eskterminacja ludności żydowskiej oraz przesunięcie granic na zachód do tzw. “ziem odzyskanych” ucementowało nowy podział polskiego społeczeństwa. Udział ludności katolickiej zmienił się w Polsce z rzędu 60% do blisko 95% po odzyskaniu niepodległości w 1945 roku.

W trakcie trwania ustroju komunistycznego, Kościół Katolicki stał się instytucją broniącą przed zapomnieniem niepodległą rację stanu, która została wyłączona przez rządy marionetkowe będące w stosunku służebnym wobec Układu Warszawskiego. Abstrahując od słuszności lub niesłuszności niewątpliwego konfliktu, w jakim Kościół się znajdował wobec ówczesnych władz, należy zwrócić uwagę na istotną rolę tej instytucji, która czyni ją protoplastą dzisiejszych serwisów Web 2.0, mianowicie budowanie społeczności.

Rola konspiracyjna, jaka była Kościołowi przypisywana przez wiele dziesięcioleci niewoli, pozwoliła mu wytworzyć poczucie silnej przynależności oraz strukturę zespolonej społeczności wśród wiernych. Kościół był w warunkach niewoli nie tylko ośrodkiem zrzeszającym wyznawców, lecz instytucją o charakterze komunikacyjnym oraz informacyjnym. Dzięki jego podwładnym można była przekazać oraz uzyskać wiadomości, które były cenzurowane przez media państwowe bądź nie nadawały się do cenzurowanych i kontrolowanych telefonów lub przesyłek pocztowych. Chociaż komunikacja nie odbywała się w czasie rzeczywistym, lecz wciąż za pomocą poczty pantoflowej i niepotwierdzonych źródeł, to jednak instytucja ta wytworzyła autonomiczną rację bytu, której fundamentem są duchowni oraz wierni wyznania katolickiego.

W tym zarysie historycznym oraz w nim zawartych przesłankach należy upatrywać szczególnej potrzeby tejże grupy odbiorców dla budowania osobnej platformy internetowej. Społeczność wiernych w świecie rzeczywistym jest wciąż silnie zespolona i identyfikująca się z oficjalnymi naukami Kościoła. Jest to grupa posiadająca pewien system spójnych wartości tradycyjnych i łatwo nawiązująca kontakt do osób obcych, lecz należących do tej samej społeczności i wyznających podobne wartości. Mimo stereotypu, że jest to anachroniczna grupa odbiorców, należy upatrywać docelowych użytkowników internetowego przedsięwzięcia w kręgach młodych katolików, posługujących się biegle nowymi mediami. Jest to znacząca grupa, posiadająca liczne interpersonalne połączenia, które jednak wciąż są nawiązywane i utrzymywane sposobem osobistych poleceń, wymiany adresów oraz numerów telefonów między wiernymi i licznymi spotkaniami, jakie są organizowane w obrębie tej grupy. Nie wykorzystują one jeszcze na skalę masową internetowych technik społecznościowych, które pozwoliłyby na szybkie nawiązywanie kontaktów np. w wyniku wirtualnych referencji osobistych, jak to ma miejsce w przypadku portali tzw. profesjonalistów, jak LinkedIn.com czy GoldenLine.pl.

Dla katolików szczególne znaczenie internetowej społeczności leży w ich silnym poczuciu wspólnoty, manifestującym się w organizacji spotkań oraz pielgrzymek. Nowe medium, jakim byłaby społeczność internetowa, pozwoliłoby na większą elastyczność oraz lepszą komunikację w organizacji tychże spotkań oraz wypraw z podłożem religijnym. Również, a może przede wszystkim, zyskałaby na tym ewangelizacja, bowiem w dobie zataczania co raz liczniejszych dziedzin życia codziennego przez internet, informacje o charakterze religijnym i kontemplacyjnym zyskałyby również swoje miejsce w komunikacyjnej diecie polskiego internauty. Już dzisiaj duchowni udzielają się na łamach portalu nasza-klasa.pl118, aby głosić ewangelię i pomagać duchowo w trudnych sytuacjach życiowych. Jest to jak najbardziej zgodne z przesłaniem Jana Pawła II ujętym w orędziu z okazji XXXVI Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu w następujący sposób: “Internet jest bez wątpienia nowym 'forum' w sensie nadanym temu słowu przez starożytnych Rzymian – jako miejsce otwarte dla szerokiego ogółu obywateli, gdzie podejmowano decyzje dotyczące polityki i interesów oraz wypełniano obowiązki religijne; było to miejsce, w którym toczyło się życie społeczne miasta i gdzie na światło dzienne wychodziły najlepsze i najgorsze strony natury ludzkiej. Forum było zatłoczoną i tętniącą życiem przestrzenią w środku miasta, miejscem, które odzwierciedlało kulturę otaczającego środowiska, a jednocześnie tworzyło własną kulturę. W nie mniejszym stopniu dotyczy to również cyberprzestrzeni, która jest niejako nowym horyzontem otwierającym się przed nami u zarania trzeciego tysiąclecia. Podobnie jak wszystkie nowe horyzonty w minionych epokach, również i ten kryje niebezpieczeństwa i obietnice, a także zapowiedź przygody, tak charakterystycznej dla innych wielkich okresów przemian. Nowy świat cyberprzestrzeni pobudza Kościół do uczestnictwa w tej wspaniałej przygodzie, jaką jest wykorzystanie potencjału nowych technologii w dziele głoszenia Dobrej Nowiny. To w tym wyraża się na progu nowego tysiąclecia istota Chrystusowego polecenia: 'Wypłyń na głębię - Duc in altum!' (Łk 5, 4)”.

Postawa Jana Pawła II wyznacza ideę czynnej ewangelizacji w internecie. W rankingu zapytań zaczynających się od “Kim jest” wyszukiwarki Google, pierwsze miejsce zajmuje pytanie “Kim jest Bóg?”119. Człowiek rozumiany jako istota kontemplująca swoje istnienie szuka zatem odpowiedzi na to pytanie również w dobie cyberprzestrzeni. Wiele ugrupowań służy w internecie odpowiedzią na to pytanie, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby również ewangeliści wyznania katolickiego aktywnie szerzyli swoją odpowiedź i chęć udzielenia rady w wirtualnym świecie na istniejących portalach lub na powołonym specjalnie do tych celów serwisie społecznościowym.

Przed określeniem konkretnej strategii budowania marki (w rozumieniu rozpoznawalności i wartości wśród potencjalnych odbiorców) takiego serwisu internetowego trzeba wyznaczyć naturę organizacyjną tego przedsięwzięcia. Będzie się ona w długim okresie przekładała bezpośrednio na wizerunek, który nowy serwis internetowy będzie budował wśród swoich odbiorców. Podstawowym pytaniem jest forma prawna, w ramach której funkcjonowałaby organizacja posiadająca prawa własności do nazwy, domeny oraz oprogramowania i danych osobowych przyszłych uczestników. Z form prawnych dostępnych i praktykowanych w polskiej rzeczywistości, najtrafniejszą wydaje się stowarzyszenie lub fundacja publiczna prawa prywatnego w rozumieniu ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o fundacjach. Przedsięwzięcie, jakim jest serwis społecznościowo-ewangelizacyjny, spełnia wymóg użyteczności publicznej, który jest nakładany na organizację takiej formy prawnej. Jest ona również pod względem public relations najbezpieczniejszą formą, bowiem nie jest ona w pierwszej kolejności zorientowana na zysk z działalności, którą wykonuje. Nie jest to jednakowoż istotne z perspektywy budowania wartości marki, bowiem wartość serwisu społecznościowego nie zależy od zysku, który generuje, lecz od ilości użytkowników. W przeciwieństwie do stowarzyszenia, stanowiącego korporacyjną formę prawną, fundacja posiada z góry określone władze zarządzające majątkiem i sposobem jego wykorzystania120.

W tym sensie, fundacja publiczna stanowi dogodną formę prawną, w obrębie której serwis społecznościowy może rosnąć na wartości, i stanowi jednocześnie silny argument dla oddolnego charakteru takiego serwisu, który jest istotny w kontekście uzyskania dużego poparcia szerokich mas użytkowników, będących w przypadku formy prawnej nastawionej na zysk zniechęconymi zarobkowym wykorzystaniem ich religijności. Forma prawna o założeniach non-profit funkcjonuje w polskim internecie z powodzeniem w postaci Stowarzyszenia Wikimedia Polska z siedzibą w Łodzi, organizacji pożytku publicznego i operatora polskiej wersji internetowej encyklopedii Wikipedia121.

Z kwestią formy prawnej wiąże się również stopień demokratyzacji nowego serwisu internetowego. Encyklopedia Wikipedia jest serwisem demokratycznym w/g założeń technicznych, w oparciu o które zostało stworzone oprogramowanie do zarządzania wiedzą, określane powszechnie jako Wiki. Natomiast inne formy serwisów społecznościowych muszą wybrać złoty środek pomiędzy dopuszczalnymi wolnościami i konieczną kontrolą nad swoimi użytkownikami oraz generowaną przez nich treścią. Należy zwrócić uwagę na paradoks, jakim rządzi się w pełni demokratyczne medium pokroju Wikipedii. Funkcjonują w nim zarówno mechanizmy generowania dowolnej treści przez jego użytkowników jak i autocenzury i tym samym kontroli jakości. Serwis zrzeszający pasjonatów danej dziedziny, w przypadku Wikipedii wolnych encyklopedystów, pozwala jednocześnie na oddolną kontrolę zawartości, niwelując w ten sposób koszta wynikające z komercyjnego moderowania i bezustannego kasowania potencjalnie nielegalnych treści lub takich nie będących ściśle przedmiotem danego hasła leksykalnego. Społeczność Wikipedii, pozostawiona sama sobie, radzi sobie pod tym względem bardzo dobrze. Należy wziąć zatem pod uwagę, że w obrębie organizacji non-profit, dogodnym rozwiązaniem technicznym dla nowej społeczności może być Wiki, która to technika Web 2.0 pozwala na przekazanie opieki nad portalem w zupełności w ręce społeczności, w tym przypadku o charakterze wspólnoty religijnej, i tym samym na najbardziej naturalny rozwój tej społeczności w/g oddolnie wyznaczonych kryteriów merytorycznych.

Założenia organizacyjne przy tworzeniu serwisu społeczniościowego od podstaw mają bardzo duże znaczenie przy wywołaniu efektu marketingu szeptanego i wirusowego. Medium dające swobodę tworzenia treści i własnych wypowiedzi zgodnie z obowiązującym prawem wywołuje poczucie silnej przynależności i wpływa dodatnio na wytworzenie potencjalnej masy krytycznej, którą nowy serwis może osiągnąć przy przestrzeganiu właściwego PR połączonego z silnym zaangażowaniem pasjonatów danej dziedziny w jego współredagowanie. Podstawowym problemem, który powstaje przy stworzeniu społeczności wyznawców wiary katolickiej w internecie, jest zdobycie silnej bazy użytkowników, którzy będą mogli taki serwis w pierwszych tygodniach jego istnienia współtworzyć i zbudować zwartą społeczność, zajmującą się jego prowadzeniem i zarządzaniem treścią.

Jak wspomniano na początku tego studium, właściwym środowiskiem do rekrutacji użytkowników takiego serwisu wydają się być Duszpasterstwa Akademickie i Młodzieżowe. Osoby w tej fazie rozwoju osobistego posiadają wystarczająco czasu wolnego, aby zaangażować się w tworzenie nowej społeczności. Jednocześnie są one najbardziej otwarte i chętne do nawiązywania nowych kontaktów w celach podróżniczych i służących wymianie poglądów. Hasło “Duszpasterstwo Akademickie” zwraca w wyszukiwarce Google ok. 250.000 stron internetowych122. Należy podejrzewać, że wiele z nich, to strony domowe poszczególnych organizacji funkcjonujących w różnych miastach i w obrębie różnych struktur Kościoła Katolickiego. Nawiązanie kontaktu w sposób zautomatyzowany z wszystkimi z nich jest zadaniem prozaicznym przy wykorzystaniu technik web extraction, czyli zbieraniu m.in. adresów e-mail w oparciu o indeks stron funkcjonujących pod danym hasłem uzyskanego z wyszukiwarki.

W drodze mailingu pozyskanych użytkowników należy zachęcić do współredagowania serwisu i w pierwszej kolejności do uzupełnienia spisu haseł o informacje o parafii, zakonie, samym duszpasterstwie oraz jego członkach. W ten sposób uzyskany zbiór danych i treści można poddawać iteracyjnej obróbce, uzupełniając go o kolejne szczegóły i hasła referencyjne. Kolejnym etapem takiego serwisu jest umożliwienie nawiązywania kontaktów między poszczególnymi użytkownikami i np. animowanie poszczególnych organizacji kościelnych do współpracy regionalnej i krajowej, tworząc zalążki sieci społecznej, korzystającej z efektu synergii istniejącego w dobrze zespolonej społeczności. Katecheci, zakonnicy oraz księża posługujący się nowymi mediami mogą w takim otoczeniu głosić Słowo Boże, moderować dyskusje o charakterze religijnym i służyć pomocą dla osób potrzebujących rady od osoby zaufania publicznego. Wierni z kolei mogą poznać osoby o podobnym światopoglądzie i w ten sposób utwierdzić się w wartościach, które wyznają. Wreszcie użytkownicy przyglądający się społeczności katolickiej z zewnątrz będą mieli możliwość weryfikacji swoich światopoglądów na podstawie treści tworzonych przez samych zainteresowanych, zamiast opierać swoją opinię na doniesieniach dotychczasowego monopolu informacyjnego uprawianego zarówno przez media kościelne, jak i świeckie.

Sposobów na wykorzystanie sieciowości dla tak dobrze zespolonej grupy odbiorców jest tyle, na ile inwencja naturalnych przywódców tej społeczności pozwala. Wymienione techniki projektowania serwisu społecznościowego na przykładzie społeczności dla wyznawców wiary katolickiej przekładają się bezpośrednio na uzyskanie poparcia wśród osób zainteresowanych aktywnością duchową i tym samym na budowanie marki takiego serwisu wśród potencjalnych odbiorców. Silne mechanizmy demokratycznej kontroli nowego medium stanowią swojego rodzaju wyzwalacz dla osiągnięcia masy krytycznej tego przedsięwzięcia, które na takim pułapie może zostać autonomiczną instytucją zrzeszającą tą grupę społeczną, pozostającą dotychczas bez podobnej, ogólnokrajowej platformy wymiany myśli oraz informacji.



komentarze

Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.